Wyzywam na pojedynek kable w gabinecie
Uważam, że nie ma nic gorszego od plączących się kabli pod nogami, tym bardziej jak biurko stoi na środku pomieszczenia.
Oczywiście planując elektrykę w gabinecie zakładaliśmy, że biurko nie będzie stało przy ścianie, bo to wiązałoby się z tym, że będziemy siedzieć tyłem do drzwi a to jest bardzo niekomfortowe dla pracy. Biurko ustawione tyłem do <okna> też nas nie interesowało, bo słońce świeci w monitor a poza tym dobrze popatrzeć raz na jakiś czas na zieleń za oknem, żeby wzrok mógł trochę odpocząć. Stąd też u nas biurko stoi lekko po skosie do <okna> , ale na przeciw drzwi. Dla mnie ustawienie idalne, ale niepraktyczne. Zabiera to dużo przestrzeni z i tak małego pomieszczenia.
Ale do sedna sprawy ...
Nasz elektryk wyprowadził nam kabel na gniazdko podłogowe, którego de facto nie zrobiliśmy.
ale nic straconego, kuć w płytakach raczej już nie będzimy ... tylko zamówię kręgosłup na kable
Tym kręgosłupem mój wspaniały mąż poprowadzi kabel i pod biurkiem zamontuje listwe, jest ogromny wybór
i wówczas osiągnę coś podobnego do takiego rozwiązania
czyli kegosłupem pociągnięte zasilanie do listwy umieszczonej pod biurkiem
i do tego żeby mieć wszystko w idealnym porządku zamówie organizer do kabli
zawsze będzie wszystko na miejscu
i do tego jeszcze jakiś koszyk na kable i zasilacze żeby nic nie zwisało pod biurkiem
lub taka zamykana magnetycznie skrzyneczka
Jest ogromny wybór tego typu akcesorii na rynku. Muszę usiąść na spokojnie kiedyś i znaleźć najlepszy wariant wyglądowy i cenowy.
Fajne byłoby gniazdko podblatowe, ale zgapiłam się z tym szklanym biurkiem :(
więc muszę wprowadzić w życie powyższy pomysł lub kupić nowe biurko :)