takie tam ...
Powoli spływają zamówione rzeczy do domowego gabinetu. Wczoraj przyszła lampa sufitowa z żarówkami a dziś biurko. Meble przewieźliśmy w weekend i zrobiliśmy kilka prób ustawienia mebli ... okazuje się, że pomieszczenie nie jest proste do rozlokowania mebli. Ku mojemu zaskoczeniu podświetlenia mebli działają. Uwierzycie, że dopiero po tylu latach zdecydowaliśmy się je "odpalić" :)
Czekam jeszcze na fototapete oraz lampę stojącą i zapewne w sobotę będziemy ruszać z pracami.
Pojawił mi się mały problem na horyzoncie... Do tej pory to pomieszczenie służyło mi jako suszarnio-prasowalnia :) Stała tam suszraka z ciuchami i deska do prasowania :)
Musiałam się w końcu przenieść z tymi rzeczami na dół do pralni. I okazało się, że tam nie bardzo mam gdzie składać rzeczy po wyprasowaniu ...
Moja pralnia jest dość duża - ok. 15 m2 , ale ze względu na brak wolnych środków nie wykończona.
Wyglądała jeszcze rok temu tak ...
zdjęć aktualnych nie dodaje, ponieważ panuje tam " twórczy bałagan"
Pralki są już podłączone i doszła jeszcze suszarka - ze względu na to, że sprzety są każda z innej parafii i do tego róznią się wiekiem - planuję je kiedyś zabudować
o np. tak
każdy sprzęt będzie sobie stał w osobnej szafce ... gdzieś pomiędzy nimi zrobie zlew ...
albo kupić nowe i zrobić tylko blat i jedną szafkę pod zlew, żeby pochować proszki i płyny do prania
Ale to dopiero przyszłość. Teraz raczej chciałabym zorganizować sobie coś do wieszania i układania ubrań jak już je poprasuje ale .... za nieduże pieniądze
I wynalazałam taki sobie zestawik w ikea
Planuje do umieścić na ścinie pomiędzy dwoma kaloryferami
W tej częsci gdzie jest tylko dolna półka ja na równi z pierwszą górną szufladą zamontuje sobie uchwyt na spodnie.
Zamówiłam sobie już sortownik na pranie na dobry początek
Komentarze